Lubię to
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nasze media społecznościowe.
Bożydar
Jagielończyk
P. Kochanowska
Zapraszamy do zapoznania się z wywiadem z naszym tegorocznym maturzystą Sergiiem Kazhaievem.
SK: Gratulujemy Ci wyników matury! Są bardzo dobre i na pewno jesteś z nich dumny!!!
100% z matematyki, 98% z angielskiego i 94% z matematyki rozszerzonej robi wrażenie.
S: Tak, naprawdę się cieszę, chociaż z języka polskiego chciałbym mieć lepszy wynik (śmiech).
RK: Wyniki są bardzo dobre, także z polskiego. Pamiętaj, że czas na przygotowanie się z tego przedmiotu był bardzo krótki!!!
S: Tak, w tym miejscu chciałbym podziękować nauczycielom, szczególnie pani prof. Agacie Benduskiej, za zapoznanie mnie z lekturami i przygotowanie do tego egzaminu w tak krótkim czasie.
RK: Jak to się stało, że po wybuchu wojny znalazłeś się w Dąbrowie Górniczej? Czy decyzja
o przyjeździe do Polski była oczywista? Czy to prawda, że masz polskie korzenie?
S: Tak, to prawda, że mam polskie korzenie, po mojej prababci. Pochodzę z Chersonia, gdzie dużo mieszkańców ma pochodzenie polskie, niemieckie lub inne. Nie mamy niestety kontaktu z rodziną w Polsce. Mamy Kartę Polaka, ale do Polski trafiliśmy dzięki znajomym. Moja rodzina uprawiała żeglarstwo i podczas regat im. gen. Mariusza Zaruskiego w moim mieście, poznaliśmy znajomych z Polski. Kiedy wybuchła wojna i trzeba było wyjechać, znajomi nas zaprosili tutaj, zapewnili mieszkanie i bardzo nam pomogli.
SK: Czy to był twój pierwszy kontakt z Polską? Znasz nasz kraj? Trochę uczyłeś się wcześniej polskiego, prawda?
S: Tak trochę. Byłem kiedyś w Krakowie i w Zakopanem, a polskiego uczyłem się zachęcany przez mamę. Ale różnie z tym bywało (śmiech). Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się, że język polski tak mi się przyda i że będę go zdawał na maturze w polskiej szkole.
SK: Jak wspominasz czas spędzony w naszym liceum, krótki, ale intensywny czas?
S: Bardzo dobrze go wspominam, chociaż rzeczywiści miałem bardzo mało czasu na przygotowanie się do matury i głównie temu poświęcałem czas. Na pewno będę jednak utrzymywał kontakt z polskimi kolegami z klasy, z którą się mocno zżyłem.
RK: Jakie plany na przyszłość? Co i gdzie chcesz studiować? O jakiej uczelni myślisz?
S: Myślałem o Uniwersytecie Warszawskim o ekonomii. Bardzo mi się podoba ten kierunek. Jednak wypadki ostatnich miesięcy (wojna), a także namowy rodziny spowodowały, że zacząłem poważnie myśleć o medycynie. Tak będę mógł pomóc mojemu krajowi. Nie chcę zabijać, chcę pomagać ludziom i dlatego być może medycyna. Zresztą cała moja rodzina to lekarze: Mama, Dziadkowie, Pradziadkowie. Mam medycynę w genach (śmiech). Uczestniczę w międzynarodowym programie dla Ukraińców, dzięki któremu mógłbym studiować medycynę w Europie Zachodniej lub w USA. Jeżeli to się uda, będę szczęśliwy. Program przewiduje powrót do Ukrainy i pracę przy odbudowie kraju po wojnie. Chcę wrócić i tam pracować.
RK: Siergiej, co chciałbyś przekazać swoim rówieśnikom i młodszym koleżankom i kolegom z Polski?
S: Chyba dwie rzeczy… Chciałby powiedzieć, żeby uczyli się tego co mogą i tego czego mają okazję, bo nigdy nie wiadomo kiedy w życiu im się coś przyda, a to co mają w głowie, tego nikt im nie odbierze, oraz żeby nie bali się iść po zwycięstwo i po sukces.
SK: Dziękujemy za rozmowę i jeszcze raz gratulujemy wyników matury i życzymy powodzenia
w realizacji życiowych planów.
Wywiad przeprowadzili Roman Kawecki i Sławomir Kozieł,
SOLIDARNI Z UKRAINĄ
V Liceum Ogólnokształcące
z Oddziałami Dwujęzycznymi
im. Kanclerza Jana Zamoyskiego
w Dąbrowie Górniczej
"Takie Rzeczypospolite będą, jakie ich młodzieży chowanie"
sekretariat@zamoyski.dg.pl
tel. 32 262 27 67
tel. 32 262 37 58
ul. Czapińskiego 8, 41-300 Dąbrowa Górnicza
Jan Zamoyski
Oficjalna strona V Liceum Ogólnokształcącego z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Jana Kanclerza Zamoyskiego w Dąbrowie Górniczej